STWORZENIE CZŁOWIEKA I WSZELKICH FORM
Proces Tworzenia wszechświata przypomina procesy zachodzące przy podziale komórki jajowej u człowieka. Połączone elementy męskie i żeńskie ( zapłodnienie) dzielą się na następne „całości męskie i żeńskie”. Popatrzmy na chromosomy….!
Istoty uformowane już energetycznie ( znamy określenie – Duchy, żeńskie i męskie) uzgadniały między sobą (Adam i Ewa,) potrzebę „wejścia” w dalsze doświadczenia w przestrzeni podziałów: na materię i antymaterię.
Podział pozorny ale w efektach różny ,zaistniał więc w Całości (podobnie jak poszczególne narządy w organizmie, które też stanowią odrębną całość i odrębne funkcje ale istnieją dla całości i w Całości !)
Wspólnie zatem dokonywały „zagęszczenia energii swoich myśli”i powstała połączona całość zawarta w małej cząsteczce, jako podstawowy budulec wszelkich form.
Wewnątrz niej „zaistniał” podział na polaryzację. Cząsteczka zawierała w sobie program o wszelkich możliwościach w tworzeniu form. Tworzyliśmy to wszystko nie dla trudu i cierpień form a w celu dalszego współtworzenia Myśli i energii pozyskanych w doświadczeniach samoświadomych już Istnień ludzkich.
Powstawało więc wspólne narzędzie dla Indywidualnej Wspólnoty (żeńskie i męskie). Dwoje w jednym i jedno w dwojgu .
Świadoma wspólnota rodzinna dokonała powołania tzw. „Przestrzeni Tworzenia” .
W ciele kobiety znajduje się miejsce analogiczne do „Przestrzeni Tworzenia”’.
W owej przestrzeni cząsteczka rozpoczęła proces podziału : na procesy materialne i antymaterialne.
Teoria Fibonacciego mówi o spirali, wg której powstawał Wszechświat. Spirala jest tylko wskazaniem powstawania ruchu, tzw. „ciągu w materii”. Początek spirali rozpoczyna się od 1-1 jako całość w jedności i ta jedność rozpoczyna wg zawartego programu dalszy podział…
Wspólnota, jak to bywa w troskliwej rodzinie, tworzyła środowiska dla swoich nowych form. Każda rozpoczynała inne doświadczenia w różnych uwarunkowaniach środowiskowych i formach. To proces rozpoczęcia świadomego tworzenia form w materii, przez religię nazwany – „Wypędzeniem Adama i Ewy z Raju”. W materii prym „wiedzie” Adam a w antymaterii Ewa !
Symbole te stały się podwaliną tworzenia różnych teorii, a przede wszystkim czegoś groźniejszego – DOGMATÓW, które stawały się w religiach Prawdami Ostatecznymi. I nadal trwają.
Wspólnota określana w pierwszych modlitwach również jako „Ojciec i Matka”, lub Aniołami Stróżami, Bogiem w nas, była dobrowolnie, z pełną świadomością przyjmowana przez narzędzia ziemskie czyli ciała. Ciała, które w przeszłości potrafiły tworzyć myślą, również w materii, choć z wielkim oporem.
Opór uzależniony był od nowo powstającej formy (ciała) na wpół energetycznej, na wpół fizycznej. Umożliwiało to już jednak tworzenie Myślą w materii i tworzenie form potrzebnych dla rozwijających się całości.
Każde tworzenie wyprzedzała myśl a w połączeniu z energią materii powstawały potrzebne formy materialne. Myśl poprzez ciało poznawała możliwości coraz większego „zagęszczania energii” podstawowych i powstawały formy coraz bardziej zwarte i doskonałe dla aktualnych potrzeb.
W indywidualnych doświadczeniach rozeznawaliśmy różne formy oporu materii. Wraz z innymi gromadziliśmy wiedzę, wyciągaliśmy wnioski. Ciało z czasem stawało się „Istotą Samoświadomą”.
Nieświadomie tworzyliśmy Ego (ale potrzebne) uważając, że nasza „mądrość” jest dorobkiem ciała. Zapominaliśmy o Wnętrzu (Ojciec i Matka – Adam i Ewa) kierującym naszym ciałem, naszymi krokami, aby dostarczyć fizyczności jak najwięcej doświadczeń, doznań i przysporzyć wniosków.
Wspólnota form i wspólnych doświadczeń trwała przez cały okres tworzenia Wszechświata.
Kiedy formy cielesne stawały się samoświadome rodziła się chęć bycia jednostką , samowystarczalną i niezależną od swojego „rodowodu”!
Ten nowy proces rozwoju człowieka był początkiem nowych wyzwań i doświadczeń a równocześnie zakończeniem procesu Tworzenia Form. Wykształcone formy fizyczne ciał ludzkich wymagały innych doświadczeń, nie tylko dla indywidualnego rozwoju ale przede wszystkim dla rozwoju Całości.
W takich przypadkach uruchamialiśmy w ciałach nowe mechanizmy, które oddalały nas od Wspólnoty.
Powstawały odrębne, własne zapisy, które gruntowały poczucie odizolowania i jednorazowości siebie. Tworzono teorie, że ciała podlegają ewolucji ( i tu mamy szereg teorii do wyboru- a to wyszliśmy z wody albo spadliśmy z drzewa !)
„MYŚL JEST POCZĄTKIEM WSZYSTKIEGO !!
Dlaczego Ziemianie nie widzą istniejących od dawna „dwóch rodzajów ludzi”. Nie chodzi tu o rasy, kolor skóry czy wygląd zewnętrzny. Różni ich to, w jaki sposób postępują, zachowują się, o ich typowe reakcje. Największym problemem dla tej gromady ludzi są procesy, które nazywamy Myśleniem. Myśleniem a nie powielaniem !
„Wiedza” oparta jest na tekstach biblijnych czy naukowych. Te „Formy Ludzkie” nie zmuszają się do wyciągania wniosków, a jedynie „rozszerzają” treści z różnych książeczek religijnych.
Za te treści zmieniane przez wieki gotowi są ginąć, bronią ich zaciekle w nadziei otrzymania nagrody w niebie, bo tak napisano w księgach.
Dla tej grupy ludzi ich „zwierzchnikami” są bóg i jego pośrednicy, dla innej – naukowcy. Zapominamy, że pierwszymi „naukowcami” byli kapłani ? To na ich podstawach powstawała nauka , pozornie sprzeczna z religią. Przecież jedno „wyłoniło” się z drugiego !
Szukajmy różnic dalej !
W różnych księgach posiadamy dwie informacje o stworzeniu Człowieka !.
Jedni zbudowani na wzór i podobieństwo boga, a więc z 3 elementów, przejawionych w czwartym (osobowość – ciało). Gdzie istnieje wyraźna wskazówka, że taki człowiek jest :
– Wiecznym i Doskonałym ! Cokolwiek stworzone zostało w tym „okresie” uznawane było jako doskonałe w swoich przejawach i działaniach.
Te pierwotne Istoty możemy traktować jako pierwszych „tubylców” , mieszkańców Ziemi aż do okresu zwanego: Wielkim Potopem..
Druga grupa ludzi „stworzona” w okresie późniejszym to sukcesy eksperymentów boskich z niebios !
Stworzeni przez boga a ich stwórca „tchnął” w ziemską formę duszę – inaczej mówiąc zainstalowano sztuczny programator z zapisami : o sposobie działania , myślenia i postępowania.
Ciała te są więc całkowicie podległe bogu, jego woli i kaprysom.
„Jesteśmy własnością naszego pana”- jak twierdzą wyznawcy. To formy ludzkie już nie reformowalne!
Ciała takie funkcjonują podobnie jak samochód : z silnikiem i karoserią, zbudowanym w fabryce (na Ziemi) i oddany do użytkowania dla chwały i glorii swego stwórcy.
Te „samochody” były bardzo potrzebne bogom do obserwacji ciał, wszelkich reakcji i ich zachowań – całkowicie im nie znanych.
Samo oglądanie zewnętrzne form na Ziemi niewiele wnosiło do ich wiedzy. Zaglądnąć do wnętrza, jak działa ten precyzyjny instrument ziemski. Ot co!
Zastanawiano się w niebie z jakich przyczyn wynikają tak olbrzymie różnice pomiędzy istotami z różnych części Kosmosu a możliwościami jakie posiadali Pierwotni Ziemianie ?
Jak uzyskać podobne formy i uzyskać podobne efekty ?
Po Wielkiej Powodzi ,(zjawisko i program zawarty w Kluczu) jaka zaistniała na Ziemi, pozostała jedynie garstka jej mieszkańców.
Duża grupa Naukowców, specjalistów różnej maści ewakuowało się z Ziemi !!
Wiedzieli o nowej roli planety a w związku z tym nie chcieli brać udział w gwałtownych przemianach na Ziemi i w sobie…!
Znana była przyczyna zmiany funkcji i roli planety – był to następny proces konieczny i zgodny z Zamysłem Całości. Z zamysłem zawartym w programie Wszechświata i roli Ziemi w różnych procesach
Planeta z roli „Rodzicielki” i Opiekunki –„przeszła” do roli nauczycielki i Egzaminatora w Rozwoju Świadomości Indywidualnej..
Nasi dawni specjaliści nie mieli ochoty na zmianę „zawodu” i naukę nowych funkcji. Przywykli do roli nauczycieli, stwórców a wszelką opiekę uważali za słabość !
W obawie o ewentualne przykre skutki dla swoich ciał w trakcie przemian – opuścili Ziemię i emigrowali w Kosmos. Liczono jednak, że po zmianach będzie można powrócić na Ziemię i dalej „prowadzić” swoją rolę stwórców.
Podobne pomysły „rozkwitają” i dziś w umysłach naszych rządców. Widzimy więc powtórkę z historii !
Z obecnych obserwacji procesów w Kosmosie i zachowań „dawnych obywateli” z Ziemi można wnioskować, że w pozostałych (dawnych) ciałach Ziemskich znana powszechnie „mądrość” w dziwny sposób uległa „zanikowi”. „Wyparowała !”
Pozostało jej zaledwie 1/10 zdolności !
To dopiero była zagadka i szok dla pierwotnych konstruktorów Świata. Był to problem nie do rozwiązania.
Kontakty pomiędzy planetami istniały od początku istnienia Ziemi w Uniwersum. Ziemianie „zatracili” pamięć o tworzonych niegdyś podstawowych konstrukcjach, narzędziach pracy dla poszczególnych rozwijających się planet. Wdrażaliśmy wspólne dzieło, dzisiaj nazywane osiągnięciami intelektualnymi, technicznymi.
Została „wymazana” a raczej w nas ukryta, dawna wiedza.
Wg Klucza wynikało, że należy rozpocząć niejako od początku aby „utracone możliwości” odbudować i wprowadzać w Całość ! Poznawanie Nowych środowisk w których przyszło im żyć – zmuszało do używania pozostałej aktywnej części mózgu.
Z pierwotnej możliwości tworzenia Myślą, pozostała jedynie umiejętność wykorzystania środków występujących na danym terenie – pierwiastków, skał, roślin,wody…
Budowano i uczono się , że wszędzie należy korzystać z naturalnych środków (budulca) , znajdujących się na danej planecie. To dawało podstawowe zaspokojenie wszelkich potrzeb materialnych a równocześnie pobudzało do coraz ściślejszej i pełnej współpracy.
To był Nowy Początek aby w warunkach naturalnych i zgodnie ze środowiskiem naturalnym podwyższać wspólnie Rozwój Świadomości Indywidualnej – Człowieka, zwierząt, roślin, minerałów – zwany wspólnotą rodową, oraz Rozwój Świadomości Planety.
Rozwój powinien przebiegać równolegle, równocześnie, bez podziału na to, kto jest ważniejszy, mądrzejszy czy sprytniejszy…Nikt nikomu i dla nikogo nie był panem ani właścicielem.
Powstawała Nowa Wspólnota Istot w Rozwoju Całości i dla Całości! Ziemia już nie obracała się osią i wokół osi (patrz – mapa Piri Reisa) ! Obracała się już jedynie wokół własnej osi .
Bogowie ( zbiegli mieszkańcy ziemscy ) wykorzystali moment zaniku „pamięci” i rozpoczęli stosować dawne znane sobie możliwości i„eksperymenty”. Liczono, że w obecnych „prymitywnych” jak uważali ciałach da się uzyskać dawne możliwości i predyspozycje .
Zauważono, że w swoich, bardzo szybko starzejących się ciałach, nie mogą powrócić na Ziemię w swoich dawnych formach. Wszelkie formy na Ziemi uzyskały bowiem nowe zapisy DNA.
Rozpoczęto rozpoznawanie Nowych predyspozycji Ziemskich form aż w końcu doszli do wniosku, że mogą jednak uzyskać nad nimi przewagę. Była możliwość do ich „przejęcia” w całości i umiejętnym nimi sterowaniu…
Aby dokonać tego „manewru” tworzono formy z „sztucznym wnętrzem” w ciałach ziemskich. Pierwsze ciała Ziemskie „zawierały 3 elementy”, świadomie wprowadzane w formy materialne, nie podlegały żadnym eksperymentom, czy krzyżówkom z innymi rasami. Mam na uwadze wkład wewnętrzny określany również jako Energotyp Człowieka w Rozwoju Świadomości Indywidualnej. Podziałom podlegała jedynie forma – ciało.
Dawna wiedza „dawała” możliwości połączenia formy biologicznej z sztucznym wnętrzem (dziś określane jako Bioroboty) !
Na czym polega ta sztuczność ?
W ciała bogowie „tchnęli” (wlali) duszę ! To prosty sztuczny mechanizm działający w żywym organizmie Ziemskim ! Należało jednak stworzyć warunki do tworzenia form biologicznych z wyglądem ciała ziemskiego. Znano wiele „możliwości” tworzenia form. Za jedno ze skuteczniejszych uznano KLONOWANIE komórki macierzystej z ciał z „naturalnym wnętrzem”. Były więc to twory ziemskie bez wkładu ! (przypominam los owcy sklonowanej i jej szybki „zgon”). Uzyskane formy biologiczne w tej postaci ulegały jednak szybkiemu starzeniu, ciała zachowywały się jak spowolniony bez paliwa motor. Umysł pozostawał bierny, na poziomie dawców komórki jajowej lub komórki żywej. Formy nie posiadały możliwości komunikacji ani pomiędzy sobą ani z „tubylcami”.
Znajomość funkcjonowania energii i możliwości ich „łączenia” – upostaciowania (fraktale) dawały możliwość stworzenia przestrzeni nazwanej Pulą Energii. Wielkość przestrzeni i ilość energii zawartej w tej Puli zależała od ilości ciał (wyznawców ). Samo podłączenie form do tej puli dawało nadal mizerne rezultaty. Formy szybko się starzały, wiek nie przekraczał średnio 25 – 30 lat. Ulegały często różnym zjawiskom chorobowym, a układ kostny nie dawał odpowiedniego zabezpieczenia od wszelkiego rodzaju urazów. Zgromadzenie nawet dużej ilości sklonowanych form, nie dawało żadnej możliwości poznawania mechanizmów i predyspozycji ciał „tubylców”. Wprowadzono więc oprogramowanie, zawierające w sobie stałe pobudzanie do „produkcji” energii emocjonalnej. Na równi pozytywnej, jak i negatywnej. Obie „produkowane emocje” stwarzały model podobny do oryginalnego. Dawały tzw. ruch wymuszony a nazywany życiem biologicznym.
Największym problemem okazały się trudności w asymilacji form sztucznych z tubylcami. Ciała podobne, ale zachowania i reakcje zupełnie inne. Pośród tubylców sztuczne formy zachowywały się podobnie, jak dziś odkrywane ludy pierwotne w dżunglach Amazonii.
Absolutne podobieństwo !
Jak dokonać asymilacji i jak wyrównać poziomy świadomości zewnętrznej ?
Opracowano podobne zachowania ale różniące się w doświadczeniach ciał.
Ciała pierwotne uzyskiwały tzw. rozwój świadomości indywidualnej poprzez doświadczenia i wnioski indywidualne.
Obejmowały zatem wszystko w czym uczestniczyły i czego doznawały w swoich przeżyciach i reakcjach.
Aby uzyskać podobne „efekty zewnętrzne” programy form sztucznych zawierały specjalny program ze stałymi wartościami ! „Doświadczenia” polegały jedynie na ciągłych interpretacjach zapisów. Dla stałego utrzymywania poziomu wprowadzono DOGMATY. Wiernym nie wolno interpretować słów pana! Aby nam nie umknęła najważniejsza rzecz !! Nie wiedzieliśmy kto „pilnuje” realizacji oprogramowanych form, kto wprowadza ewentualne zmiany (drobne) w programatory tych ciał. Zmiany dotyczyły historii związanej z wiekiem i rozwojem cywilizacji.
Powstawały więc różnego rodzaju opowieści o bogach, świętych: o Mojżeszu, o Jezusie, Ozyrysie, Apisie i wielu, wielu innych przewijających się „postaciach” w historii Ziemi. To był ten sam „mechanizm” ,ten sam program ale reprezentowany przez przez inną „postać”.
Czy te malownicze historie bogów lub różnej maści świętych były jedynie dla wiernych, którzy z całą powagą wierzyli w istnienie boga i nieba ? Klucz wymuszał „opozycję”. Opozycja informowała, co zawierają treści podawane wiernym, jakie są tego cele i informowała w systemie kodowym. Wszelkie kody były spokojnie rozszyfrowane przez ludzi o pierwotnym wnętrzu i dawały na bieżąco wskazówki, jak należy się „poruszać” w gąszczu coraz większych fikcji.
W formach „sztucznych” uzyskano ciała pozornie wyglądające na„myślące” ! Dokonywano krzyżówek ale z uzyskanych form ,te jedynie posiadały „oryginalny kształt”. Ilu ludzi zrozumiało ceremoniał i znaczenie aktu np. chrztu ? Małe ciała odczuwające troskliwą opiekę matki, rodziców – nagle to zaufanie do rodziców zostaje brutalnie zerwane. Zimną woda, cieknąca na ruchome ciemię dziecka, doprowadza do trwałego uszkodzenia psychicznego, łączności psychicznej z rodzicami i innymi ludźmi. Utrwalona nieufność będzie zakodowana przez lata . Nieufność do rodziców, do bliskich, do znajomych i do siebie samego. Utrwala się wątpliwość w stosunku do ludzi (ludzie są źli , podstępni….) a utrwala myśli o „opiece” boskiej.
Bardzo trudny do usunięcia „wrzód psychiczny” , który stale nas pobudza i odciąga od innych doświadczeń z ludźmi ! Często u wielu ludzi to „uszkodzenie” jest w ogóle nie do naprawienia. Dziwimy się skąd w nas tyle niechęci do drugiego człowieka, agresja i stała nienawiść ?
Została świadomie wprowadzona w człowieku zapora przed inaczej myślącymi a wprowadzony program dogmatu , który aktywnie uruchamia intelekt i reakcje. Zastosowano prosty mechanizm Klucza. Klucz jest „neutralny” i do dyspozycji każdego człowieka, ale Klucz, podobnie jak symbol boga, można stosować do wszelkich celów, tak”pozytywnych jak i negatywnych”. Ludzka Nieświadomość działania mechanizmu Klucza umożliwia tworzenie wszelkiego rodzaju teorii , dogmatów itp. Dla nieświadomych ludzi Klucz uważany jest jako środek do manipulacji. Jednak to nie Klucz jest winien, lecz człowiek, który go używa.
Na licznych rycinach w Piramidach Egipskich szereg tzw bogów trzyma Klucz w rękach ? Z głowy bogów wychodzą promienie a na końcu każdego promienia jest Klucz. To pełna informacja o tym, że każda myśl człowieka jest wprowadzana w „życie” wg mechanizmu Klucza. (art.”Dlaczego warto myśleć – Manipulacja”) Jak te przykładowe ryciny rozumieć? Klucz jest podstawą naszego zachowania , myślenia i wyraźnie wskazuje, że wszystko „porusza” w Całości (zasada rezonansu) i Całość porusza wszystkich. Nie można zjawisk rozdzielać na oddzielne teorie , definicje czy tzw prawdy.
Ale „powoływanie prawd” do „życia”ma swój sens w poznawaniu Całości. Tzw. Prawdy czy dogmaty stanowią zamknięte „bramy” poznania Całości, jednak wielu śmiało je otwierało i już nigdy nie powracało do klatek. Nasuwa się pytanie – kto był w stanie otworzyć bramę ?
Zakodowane formy nie były i nie są w stanie przekroczyć swego oprogramowania. Nie posiadają w sobie „przeciwwagi” ( + i – ) jak w pierwowzorze. Tą przeciwwagą jest klonowanie, które równoważy naturalne braki w budowie człowieka. To wyraźnie obecnie widać w zachowaniach jednych i drugich ciał. Wiedza o Człowieku, „wyniesiona” z Ziemi – stała się dla wielu Ras w Kosmosie możliwością „wejścia” w Ziemskie formy żywe. Opanowane zostały przez liczne byty z różnych zakątków Kosmosu. Byty, które weszły w posiadanie ciała ziemskiego były i są Świadome swego pochodzenia, swoich „korzeni”, swoich możliwości oraz celu istnienia.
Obserwując reakcje różnych bytów można wysnuć proste wnioski. Im się dziś bardzo spieszy !! Na Ziemi została więc powołana nowa armia obcych , nowa „religia” obcych. Wykorzystuje się ludzi z brakiem wiedzy podstawowej o człowieku, z lękiem przed nieznanymi zjawiskami i stosuje się proste hasła hipnotyczne – Miłość !!! Miłość omawiana na różne sposoby i treści. Pojawiły się obecnie armie tzw. Dzieci Indygo o ponadprzeciętnych zdolnościach, istoty zgłaszające swoje pochodzenie z innych planet itp. To jedna grupa – jeden poziom.
Druga grupa, drugi poziom to postacie informujące wszem i wobec, że są bogami, Jezusami czy zbawcami – to grupa form żywych podtrzymująca podstawy wszelkich religii. To Nowe „Pokolenia Obcych” w ciałach Ziemskich !
Obce cywilizacje muszą już odczuwać „oddech śmierci na swych plecach” ponieważ na siłę „wciskają „ swoje programy do powstających w łonie matek ciał. Utrwalenie „pobytu” innych w ciele ziemskim to proces – mechanizm nazywany chrztem ! Matka nieświadomie staje się pokarmem energetycznym dla bytu spoza Ziemi. Rodzą się więc na Ziemi nowi przywódcy, kapłani nowej ery, nowi zbawiciele…. Głoszą jednak teorie „nabyte” na swoich planetach, dlatego zaskakują nas treściami nie znanymi na ziemi.
Ciała Ziemskie z czasem stały się „pomieszczeniami”, garniturami dla coraz liczniejszych bytów z różnych poziomów cywilizacji. Realizowały one zamiary całkowitego przejęcia planety i jej dawnych mieszkańców. Ciała „pierwotnych Ziemian” uznawane były jako Uniwersalne i takowe (na podobieństwo) znamiona starano się wprowadzać na swoje rodzime planety we własne formy. Stosowano również eksperymenty biologiczne, psychiczne, różne krzyżówki czy klonowania.
Klonowanie dawało najlepsze rezultaty ! Eksperyment klonowania powoduje jednak „oderwanie” się formy od wzorca energotypu , ciała Ziemskiego. Uzyskana forma przez klonowanie szybko traciła żywotność (energię biologiczną) i posiadała ograniczone reakcje (predyspozycje) skracając tym samym żywotność formy. Bogowie stwierdzili, że należy sklonowane formy połączyć wspólną pulą energii. A Pulę utworzyć z sumy energii pojedynczych programatorów – dusz (suma wiernych). Umożliwiało to wzajemne „wspieranie” się myślami zewnętrznymi ( teorie) i Pula tworzyła coś w rodzaju wspólnego „akumulatora”, który zasilał poszczególne jednostki , ale i wymuszał uzupełnianie ubytków poprzez stosowanie emocji.
Wejście więc w takie „klonowane formy” ziemskie dawały i tę przewagę Bytom, że mogły świadomie używać energii z tych „akumulatorów”. Emocje gruntowały wiarę , grupy odczuwały wzruszenia a „tworzone cuda” potwierdzały słuszność wiary i głoszone prawdy.
Dla pełnej kontroli i „prawidłowego” funkcjonowania grup przekształcanych w stada (owieczki), pobudzano również poszczególne jednostki aby stale wywoływały emocje w obronie różnych wartości itp. Używano ich więc do wywoływania kontrolowanych reakcji w zbiorach (grupach) jak i do powoływania różnych zjawisk min. wojen , konfliktów..
Nieważne czy były to wojny na tle religijnym, terytorialnym czy konflikty w samym człowieku. Dla tych „dźwięczących i pustych” form ludzkich przewidywano zakończenie ich działalności a więc zmuszeni byli uprzedzać o tzw. końcu świata materialnego. Kodowane (programowane) i przyjęte treści przez wiernych , były przecież zaprzeczeniem pierwotnej informacji (Biblie , stare księgi ) o Wieczności, doskonałości i możliwości współpracy pomiędzy ludźmi.
EDWARD
C.D.N
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz