Wieczność to stały ruch.
Jak ma się do tego stagnacja albo koniec świata ?
Mamy prawo wyboru i sami decydujemy co dalej, co czynić jutro, pojutrze i w następnych latach.
PRZYSZŁOŚĆ jest naszym bodźcem do myślenia i postępowania w TERAZ !!
Żyjemy wspomnieniami,”martwymi” teoriami a są to czynniki , mechanizmy, które blokują nasze wnioski, nasz indywidualny wieczny ruch.
Dziś uzyskaliśmy ” jedynie obojętność i stagnację.
„CO będzie , TO będzie !
Obecnie wszelkie rządy zabierają ludziom nie tylko nadzieje, ale i podstawy do funkcjonowania życia biologicznego.
Popatrzmy na nasze niebo, posmakujmy zakupione produkty roślinne, obserwujmy reakcje naszych ciał po stosowaniu różnego rodzaju medykamentów itp.
Świadome zatruwanie powietrza, roślin, pokarmów i organizmów – to cel aby w końcu doprowadzić do unicestwienia nadmiernej ilości „wyprodukowanych” form ludzkich a równocześnie do likwidacji pierwotnych wzorców ( energotypu ) ciał ziemskich.
Obserwujemy obecnie dość liczną grupę „obcych bytów” w ziemskich ciałach.
Już odważnie, bez obaw i większego skrępowania informują nas o swym pochodzeniu.
Reklamują się już z całą swoją „mocą” o swoich możliwościach i celu. Na razie jedynie teoretycznie. (Praktycznie nie do zrealizowania !)
Nie kryją tego i cieszą się, że przebywają w ziemskich „garniturach”.
Konieczność swojej obecności na Ziemi tłumaczą tym,że są wysłannikami innych cywilizacji, które uważając nas za opóźnionych w rozwoju umysłowym i technicznym, chcą ratować przed zagładą.
Religie też osiągnęły swoje cele, bo w ciałach ziemskich zgłaszają swoją obecność liczne grono zbawców, proroków a za „nowego Jezusa” uważa się już wielu.
A zapominamy o „dzieciach z kosmosu” ? Dzieci indygo, srebrne, diamentowe i inne rasy ?
Dzieci, które z radością opisują swoje życie na innych planetach ! Potwierdzają mity o reinkarnacji , głoszone dawniej i reklamowane przez religie dalekiego wschodu.
Nowe pokolenia dzieci „indygo” to inaczej „forpoczty” dla swoich „kierowników” , którzy powciskali je w ziemskie ciała. Przez te małe ciała informują nas o swojej „wyższości”i wiedzy nad nami.
To chwyty „poniżej pasa „!, ale w zalęknionych i przerażonych formach ludzkich – powodują reakcje „prawidłowe”,inaczej lękowe.
Dlaczego ktoś chce i stara się narzucić Ziemianom swój model „życia i myślenia ?
Komu dziś tu wierzyć ? Kto ratuje nas a kto oszukuje nadal ?
Dlaczego Istoty, które świadomie weszły pierwotnie w ciała ziemskie nie mogą brać swojego losu we „własne ręce ?” Obce byty siedzą sobie w naszych garniturach i bez naszej zgody używają je jak by im się to zawsze należało.
Głoszą nam znane od dawna slogany o wiecznej miłości, która ponoć powinna „spajać Ludzkość”a jak widać w rzeczywistości nigdy nikogo nie spajała , i niczego dobrego nie wnosiły.
Widzimy, że obecnie wzrasta liczba nowych wyznawców , którzy mają być podstawą do „zejścia” na ziemię ich przywódców (nowych bogów) i oni wprowadzą u nas swój ład i swoje prawa…
Oczywiście zrobią to wyłącznie z pobudek „humanitarnych” oraz dla podniesienia naszego poziomu „duchowego”.
Wykorzystują obecnie stale wzrastające emocje i stany lękowe by łatwiej utrwalać różne treści zbliżone do religijnych. Znajdują się obecnie na Ziemi w dość widocznej i liczebnej przewadze wraz ze swoimi wyznawcami.
Gromadzą nowych wyznawców, tworzą nowe grupy wtajemniczonych, zakonów, nowe grupy religijne, jedynie po to, aby energie emocjonalne wyznawców były motorem, napędem do realizacji swoich planów i zamierzeń.
Nie ilość jednak daje możliwości przetrwania, ale świadome Indywidualne przygotowanie się do przejścia w Nowy Wymiar.
Bez lęku należy obserwować wszelkie zmiany, bo one równolegle dokonują się i w nas. W spokoju uzyskamy więcej informacji, jak opanować własne ciało i jak postępować na bieżąco.
Zwiększone niepokoje obcych bytów wynikają z tego, że stare mechanizmy „rządzenia” tracą swoją „moc”.
Ich MOC – TO WIARA I ILOŚĆ WYZNAWCÓW !!
Widzimy wyraźnie, że obecnie napływające energie z Centrum Galaktyki (patrz na Słońce) całkowicie obnażają ich rzekome „cudowne” możliwości.
Bogowie zatracili już swoje moce a dalsze próby powiększania ilości wiernych nie dają spodziewanych rezultatów.
Obnażają się całkowicie i widać coraz wyraźniej kim są i w jaki sposób opanowali nasze ciała.
Również i wizualnie ujrzymy ich prawdziwe oblicza i to będzie ich najwyższa klęska !
Klęska istot przez wieki uznawanych za bogów a zarazem i ogromny szok dla większości wiernych ludzi !
To pogrom i tragedia dla ogromnej rzeszy wyznawców różnych religii !
Szereg osób wrażliwych, widzących więcej, informowała ludzi o zmianach i zjawiskach, ale kolidowało to z dogmatami kościelnymi i odrzucano te informacje jako wytwory fantazji lub chorego umysłu.
Wg starych (już prawie nieaktywnych) Praw Uniwersalnych, powinno obecnie działać prawo „Odbicia” a więc będą gwałtowne reakcje odwetowe. Tak w pojedynczym człowieku, jak i w narodach, religiach itp. a więc walka i zniszczenie swoich dawnych prześladowców.
I tu NIESPODZIANKA dla WSZYSTKICH !!
Wszelkie emocje, które bywały „napędem” do wszelkich waśni, wojen i konfliktów zaczynają „zanikać” od marca 2012 r. Powoli ,ale systematycznie !
To również koniec „zasilania” obcych bytów w ciałach Ziemskich. To koniec wszelkich duchów, koniec „nawiedzonych” , koniec kosmitów w ludzkich formach.
Jest to jednak proces a nie jednodniowe zjawisko czy skutek.
Zanikać będą wszelkie emocje. Emocje określane jako pozytywne – duchowe, dająca euforie, wzruszenia – jak i negatywne emocje, które wywołują złość, konflikty, wojny, spory jak i wszelkiego rodzaju lęki o własny byt.
Ważne jest też zrozumienie na czym polegają różnice pomiędzy emocją a przeżywaniem ! Ogólnie jest to rozumiane jako jedno i to samo. Jedno wynika z Myśli, drugie z obserwacji i reakcji ciała. Obserwacja nie uruchamia oceny lub opinii.
Różnica jest ogromna i jedno może stać się drugim ale nie odwrotnie.
Obecne procesy dotyczą nie tylko naszej planety w naszym układzie Słonecznym , ale również i całego Wszechświata. Powstają coraz to nowe zjawiska i zaczynają być coraz bardziej widoczne i „dokuczliwe”.
Znamy powiedzenie : „Poznaj siebie a poznasz Wszechświat!”
To fakt, ale zupełnie lekceważony. Dawniej groźnie wyglądające zjawiska dziś obserwujemy już bez większych emocji czy strachu !
Dotyczy to przede wszystkim wielu zjawiskom powstających na i wokół naszego Słońca. ( Patrz – www.helioviewer.org) ,
To równolegle dzieje się również i w naszym sercu i całym organizmie.
Zanik ( pod koniec 2008 r) osłony magnetycznej Słońca (potwierdzony przez naukę), której zadaniem była ochrona naszego układu Słonecznego od działań energetycznych z Centrum Galaktyki – odsłoniło nas na ogromne oddziaływanie energetyczne już z całości Uniwersum.
Te zmiany są zauważalne ale dla naszych autorytetów to czarna magia – nie znają ani przyczyn, ani jakie mogą być tego konsekwencje !
CAŁOŚĆ – JEDNOŚĆ to słowa trudne do zaakceptowania, skoro kodowano nam, że koniec świata – to koniec starego procesu, to koniec ludzkości a wszyscy zostaną podzieleni na tych , co pójdą do nieba albo do piekła”. To przecież informacje zakodowane w tym „ostrzeżeniu”, że następuje podział a raczej „rozdział”wszelkich elementów z jakich zbudowana została forma. Z cząsteczek o polaryzacji dodatniej i ujemnej.
Do końca CAŁKOWITEGO ROZPADU WSZELKICH FORM utrzymuje się nadal ludzi w przeświadczeniu o życiu w jednorazowym ciele, jednorazowym życiu . Takie wiekowe „nauczania” ludzi miały stać się Prawdą. (I dla wielu stały się).
Dla człowieka, który utożsamia się z jednorazowym ciałem, to faktycznie dobrowolna zgoda na„rozpad” i stanie się pierwotnym budulcem.
„Z prochu powstałeś………”
Słyszy się coraz częściej, że należy wspólnie szybko budować Nową Ziemię, Nowe Życie…..
Jednak cokolwiek będziemy tworzyć, będzie ponownie czynić po staremu.
Kody nierozpoznane i nieopanowane nie pozwalają dopuszczać myśli, że NOWE już dla nas Istnieje !!! Dlatego wielu nie możemy pojąć, że wszystko budowaliśmy razem przez całe wieki – i WSPÓLNIE ! Do nowego procesu Wszechświata !
Pomimo różnych przeciwności losu, wspólnie poprzez doświadczenia i wnioski uczyliśmy się nawzajem naszych „Przejawów w starym Procesie ,aby świadomie wprowadzić siebie do Nowej Roli”.
W tym opiewanym obecnie Nowym (teoretycznie) Życiu, w tych „nowych Nowościach” tworzonych na Ziemi – ponownie powraca bóg , miłość i przebaczanie oraz pełna swoboda bez praw Uniwersalnych czyli nadal Wolna Wola !
Czy w ten sposób można coś zmienić ? Tworzymy jedynie nowe określenia i nazwy.
Stare powiedzenie „Zamienił stryjek siekierkę na kijek !” staje się znowu modne i pospolite.
Zmieniamy jedynie szyldy z napisem ”Idzie Nowe!” i uruchamiamy automatycznie zapisane stare prawdy boskie, stare reakcje obrony swojej racji, które zawsze stanowiły przeszkodę w rozwoju Indywidualnej Świadomości ludzkiej.
Dobrowolnie, bez zrozumienia zjawisk, ponownie wciskamy się w klatki podziałów, a w klatkach – na grupy, a w grupie prowadzi autorytet i ostrzega wiernych przed innymi nowymi grupami.
Nawyk, przyzwyczajenie, tradycje – to nasza zakodowana druga natura ! Obawy czy lęki zawsze paraliżują samodzielne myślenie i nie dopuszczają do podejmowania samodzielnych decyzji.
Podczas wojny z bogiem na ustach, z krzyżem świętym na piersiach mordowano dla nowej rasy nadludzi. Oczyszczono ludzkość z chwastów innych ras ( jak głoszono) i ich poglądów.
Zapominamy o tym, jak palono tysiące dzieł i książek, autorów nieuznawanych za ludzi. Wszystko działo się przy pełnej świadomości narodu niemieckiego, przy aprobacie i współpracy kleru i Watykanu.
Poglądy Hitlera i jego popleczników dawały narodowi niemieckiemu szansę na spełnienie marzeń o całkowitym panowaniu nad światem.
Czy dziś jest inaczej ? Ile wiernych w swoich grupach religijnych nadal wierzy, że tylko oni są wybranym narodem, a pozostali to niewolnicy, poganie, którzy mogą stać się ofiarami dla bogów.
Czy Inkowie nas nie wyprzedzali ?
Historia Ziemi jest strasznie obciążona takimi faktami.
Dziś tworzące się grupy dla Nowej Ery powołują już nowych przywódców, „rodzą” się nowe autorytety, nowi nauczyciele duchowi, naukowcy…,
Ci „nowi”przywódcy, którzy zostają powołani na stanowiska, czynią wszystko po staremu i tak jak dawniej widzą tylko swoje hierarchiczne powołanie, boskie wyróżniki (z woli boskiej powołani), prywatne cele a dawne mechanizmy dają możliwości stałego oddziaływania na swych wiernych. I tak jak dawniej – a dziś nowe barany spędzane w stada strachem, zamykane w klatki różnych „świątyń” tzw rozwoju duchowego. Powracają więc jak bumerang waśnie , spory a w końcu muszą się uruchomić mechanizmy i schematy wojen.
Zamysł zawarty w Kluczu, takiego zakończenia starego procesu NIE PRZEWIDUJE !!
NOWE to NOWE !
Nie możliwy jest powrót do starych „tradycji”, poprzedniego postępowania czy stałych powtórek i błędów – to wszystko pozostawiamy w starym świecie, który się całkowicie rozpada.
W całości Wszechświata !
Wszelkie informacje o kończącym się procesie, czy zjawiskach , mamy przedstawione bardzo wyraźnie w obrazie Michała Anioła pt. „Sąd Ostateczny” w Kaplicy Sykstyńskiej.
To zaledwie jedna z wielu informacji tam zawartych.
Czy dzisiejsi nasi wybrańcy narodów czynią coś dla dobra swoich wyborców ? Swoich wiernych ?
Czy np. .planują poprawę bytu swoich poddanych ? Owszem planują ale jedynie dla siebie ,jako wybranych „wybrańców”.
Wyborcy i wierni stają się jedynie realizatorami ich zamierzeń i uzyskania ostatecznego celu. Większość społeczeństwa ma coraz bardziej szarą – wchodzącą w czerń, egzystencję.
Oczywiście zachęcają nieświadomych wyborców zawsze pięknymi obietnicami, że tylko oni stworzą nam raj na Ziemi. A co uzyskaliśmy przez wieki ??
Dziś „rzeczywistością” sterują różne grupy, „tajne organizacje”- które nie są już tajnymi.
W wielu ciałach ziemskich obce byty zupełnie już nie dbają o mieszkańców naszej planety a jedynie marzą , jak sprowadzić na Ziemię resztę swoich rodaków.
„Swoim”obiecują, – Ziemię Obiecaną miodem i mlekiem płynącą!
Czy nie widać już realnego podobieństwa w zamiarach i czynach naszych przyjaciół Izraelitów, którzy siłą opanowują obce tereny ?
Pozostałym Ziemianom pozwolą wiernie służyć sobie i nowo powołanym bogom (autorytetom).
W tym ogromnym tyglu wierzeń, marzeń i obietnic zachowujemy się często jak osioł, któremu podano w żłobie wiele pokarmów, a on stale „duma” (myśli) nad tym, który pokarm jest zdrowy i smaczniejszy ? I w tym wielce trudnym rozważaniu – zdycha w końcu z głodu.
Świadomie odkładałem temat podziału czy różnic w budowie i zachowaniach wielu Istnień w ziemskich ciałach , ponieważ automatycznie możemy uruchomić ocenę. Ocena skieruje naszą myśl w szukaniu różnic pomiędzy ludźmi , ich porównywaniu i szukaniu swojego w nich miejsca.
Nie możemy zapominać, że procesy, w których uczestniczymy i sami powołujemy, są możliwością poznawania wszystkich reakcji i zachowań naszych ziemskich i innych bytów, które były z nami ściśle związane. To wspólne dzieło a obecnie „wytykanie” sobie,czy innym , że ktoś czynił dobro lub zło – do niczego nie prowadzi..
Przez całe nasze życie nie zrozumieliśmy, że bóg i szatan to „bliźniacy”, którzy „prowadzą nas”do poznawania przeciwności. Nie byli zatem ani dobrem ani złem !
Nie wyciągaliśmy wniosków z doświadczeń, ale dzieliliśmy je na fikcyjne pojęcia wprowadzane przez różnych kapłanów, pasterzy. Pasterze jak to pasterze, spędzają pilnie swoje owieczki w stada i cieszą się jak mogą podkraść innym owieczkę z innego stada.
Po zaliczonych doświadczeniach i wnioskach – wychodzimy z naszego laboratorium.
Wiekowe doświadczenia ludzkości niewiele wniosły do naszej świadomości indywidualnej a więc staliśmy się nie tylko baranami ale i osłami ! Większość nadal chce być w stadzie baranów, czasem wybierając rolę osła i innego woźnicę.
Do końca starego procesu pozostajemy nadal w podziałach. O początkach naszego bycia w ciałach nie wiemy i nie rozumiemy, jaki był cel tego „eksperymentu”. Nie pojmujemy więc i budowy Klucza.
Klucz był i jest jeszcze nadal „uniwersalny”, a więc daje możliwość „otwierania” i wglądu do wszelkich tajemnic. Został jednak ukryty w świątyniach, teoriach ,zakopany w grobowcach, przed rozpoczęciem następnych procesów, a one zawsze wynikających z Potrzeb Ogółu a nie osobistych grymasów boskich .
C.D.N.
EDWARD
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz