wtorek

Nastał czas Armagedonu_________

Temat, na który piszę, może poruszyć każdego. A przyczyna ? Jak zwykle tkwi w podświadomości. Długo kodowano nam koniec świata, walkę dobra ze złem itp. i inne podobnego typu historie, które umożliwiły autorytetom sterowanie naszym myśleniem i codziennym życiem. Nic więc dziwnego, że dzisiaj większość ludzi można porównać do robotów. Wystarczy nacisnąć odpowiedni przycisk i uzyskuje się zaplanowaną reakcję.
Jak uwolnić się od zapisów, czy w ogóle istnieje taka możliwość i dlaczego dzisiaj jest tak ważne?
W szeregu artykułach starałem się w sposób bardzo przystępny i prosty przekazać swoje doświadczenia,wnioski oparte również na doświadczeniach tysięcy ludzi. Ludzi myślących, a nie wierzących. Ktoś może czuć się dotknięty, słysząc, że rozdzielam: myślący i wierzący.
Wytykano mi wielokrotnie, że osoba wierząca jest również myśląca. Większość ludzi na Ziemi jest wierząca, ale czy myśli samodzielnie, czy wykonuje wskazania autorytetów? Osoba zniewolona przez jakąkolwiek teorię jest podatna na wszelkie formy sterowania, których zadaniem jest wywoływanie w ludziach ściśle określonych reakcji. Te nigdy nie powstają same z siebie, zawsze są wywołane jakimś bodźcem, który uruchamia program w podświadomości.
Jeżeli nie mamy w podświadomości zapisów, reakcja w nas nie powstanie. W takiej sytuacji, cokolwiek się dzieje, z czymkolwiek się stykamy potrafimy utrzymać spokój. Wszelkie zapisy na poziomie podświadomym działają automatycznie. Bodziec – reakcja. Jeżeli coś nie zgadza się z moim sposobem myślenia – następuje atak, a więc walka. Nasze lenistwo często sprawia, że nie szukamy potwierdzeń, lub zaprzeczeń, tylko automatycznie reagujemy: to nie jest tak! Zjawisk, które wywołują w nas protest najczęściej nie badaliśmy, bo kod zaufania do autorytetu, utwierdził nasz własny pogląd, czyli podbudował nasze prawo własności. A własności się broni. Kod własności, który został „sprowadzony” z innych przestrzeni Wszechświata wraz z religiami, nieświadomie uznaliśmy za coś naturalnego i własnego. Dziś już nie ważne o co, walczymy, ale liczy się sama walka, która bierze górę nad myśleniem. Co jest tego przyczyną ? Pisałem już o tym wielokrotnie. Zmiany, jakie występują aktualnie np. w Układzie Słonecznym jak: np. zanik pola magnetycznego Słońca, czy coraz potężniejsze na nim wybuchy, nieznane dotychczas Ziemianom energie, które stale napływają z głębi Galaktyki robią swoje. Pobudzają zakodowaną podświadomość, a nas przymuszają do jej oczyszczenia. Czy to zrobimy, czy nie, to już zupełnie inna sprawa.
Wszystkie te zjawiska równocześnie doprowadzają do równowagi pomiędzy materią i antymaterią, inaczej – pomiędzy naszymi zapisami, które uważamy za stałe i niezmienne, a rzeczywistością i życiem Wszechświata.
Jest takie powiedzenie : „ZABRAĆ LUDZIOM POCZUCIE BEZPIECZEŃSTWA – A WSZYSCY STAJĄ SIĘ ZWIERZĘTAMI”. Energie te właśnie mają takie działanie. Wiele osób traci grunt pod nogami. Wizja świata, jaką sobie stworzyli się rozpada. A to boli. Odzywają się wtedy reakcje stadne i chęć walki o przetrwanie za wszelką cenę. To olbrzymi sukces religii, które z człowieka świadomego uczyniły nieświadomego członka stada. Religie narzuciły ludziom obraz świata, który powstał w oparciu o wymyślne teorie, a ludzie to zaakceptowali.
Wyjść z tej zamkniętej klatki nie jest łatwo. Jest to tylko wówczas możliwe, gdy poznamy siebie i mechanizmy, które nami sterują. Rozkodowanie podświadomości jest równoznaczne z odzyskaniem wolności! W klatce zawsze będziemy się zachowywać jak ranne zwierzę i bronić będziemy naszych treści, aż do zgonu. Żadne już argumenty nie pomogą.
Przyspieszenie, które staje się coraz bardziej widoczne, nie pozwala na szybką zmianę myślenia. Już w Starym Testamencie napisano, że przy końcu świata, jedni muszą przejść na lewo, drudzy na prawo. Dzisiaj to staje się faktem. Powracamy do źródła pochodzenia materii. I znów kłania się budowa magnetyczna człowieka i Wszechświata. Nic w nim nie ma tajemniczego i jeżeli się tylko chce, łatwo dotrzeć do mechanizmów, które nim kierują.
Nie zwracamy uwagi na to, że dzisiejsze teorie mówiące o człowieku, to zaledwie : 1/4 przejawu Myśli! Posiadamy ogromne luki w wiedzy o nas samych jako przejawie całości istoty ludzkiej. Nie należy zatem dziwić się naszym reakcjom. Ilu ludzi zechce obecnie, w dość trudnych warunkach, jakie panują na Ziemi, pracować nad swoim fizycznym przejawem? Ile osób chce wziąć za siebie, swoje życie pełną odpowiedzialność, a nie doszukiwać się winy w innych?
Wszelkie przemiany, jakie dokonują się w człowieku i na planecie są pilnie obserwowane przez tzw. autorytety wszelkich religii, które usiłują ludzkie myślenie ukierunkować w wygodnym dla siebie kierunku. Podobnie działo się w poprzednich cyklach. Dla przykładu nadmienię, że obecnie dokonują się zmiany w systemie i organizacji tzw. Legionów Chrystusa” w Watykanie. Przypadek? Zaczną się zatem mobilizacje w celu tworzenia oddziałów i zwiększania liczby członków w obronie wiary. Wiernych bojowników! Czym zatem będziemy różnić się od Talibów ?
To co się dzieje obecnie w Polsce, przed Pałacem Prezydenckim jest doskonałym przykładem reakcji ludzi zaprogramowanych, gotowych bronić za wszelką cenę swoich przekonań. Nie należy się temu dziwić, ponieważ wszyscy jesteśmy temu winni. Wieki całe przymykaliśmy oczy i wierzyliśmy, że się to jakość samo „ułoży”. Zapominamy, że jesteśmy jednym organizmem i to, co dzieje się w jednej komórce, wywołuje skutki w całym organizmie.
Kiedy utożsamiamy się z ciałem i naszymi zapisami, będziemy się bronić od odpowiedzialności za to co się dzieje. Nieświadomie zamykamy się jeszcze bardziej w swojej klatce i zaczynamy gryźć jak zwierzę. Nic dodać nic ująć. Pod wpływem podświadomych zapisów, będziemy uważać, że to inni są winni tego, co dzieje się na Ziemi. My nie mamy z tym nic wspólnego.
Jesteśmy w bardzo trudnym, przełomowym momencie i szukanie przyczyn mija się z celem.
Spokój, opanowanie reakcji i myśli, to jedyny sposób, aby się nie dać ponieść emocjom.
Każdy jest „bombardowany” rodzajami energii, z jakimi jeszcze jego fizyczność nie miała do czynienia, a psychika i ciało błyskawicznie wpadają w rezonans. Pisałem o działaniu kamertonów. Możemy jednak własnym umysłem i ciałem sterować. Spokój i cisza, umożliwia wyszukanie metody, która jest dla nas najlepsza.
Wiem, że swoją „teorią” ciszy i spokoju, ludzi „aktywnych” emocjonalnie denerwuję. Ale nie znam lepszej, sprawdzonej „metody” , aby spokojnie przetrwać zbliżające się ciężkie chwile. Nie bierzemy również pod uwagę, istotnej sprawy, że Polacy „znajdują „ się na czakramie świadomości
planety i w pierwszej kolejności muszą dokonać zmian w myśleniu, albo „polec”. To, co dzisiaj obserwujemy w Polsce i przejawia się jako gwałtowne reakcje, może w skrajności doprowadzić do wojny domowej, a ta z kolei spowoduje „rozlanie się po Europie” i dalej ( to tylko czarny scenariusz).
Uzyskany przez nas spokój i zrozumienie pomoże innym w opanowaniu reakcji i spokojne przygotowanie się do transformacji naszej świadomości w nową formę w Nowej Rzeczywistości.
Proces, który już się rozpoczął, religie określiły Armagedonem. Dlatego postarajmy się widzieć całość, a nie tylko fragmenty, jak np. pojęcia dobra i zła. Mamy zakodowane tak mocne te dwa pojęcia, że często życie rozpatrujemy jedynie pod tym kątem. Całość nam umyka. A szkoda !!
Uważam dziś, że wszelkie „nauki” są już zbędne. Jeśli nie dotarliśmy do siebie samych, naszej wiedzy zdobywanej wiekami, będzie nami miotało jak g… w przeręblu.
Przepraszam, jeśli kogoś uraziłem, nie to było moim celem. Jeżeli komuś pomogłem, to dla mnie wielka radość.
Na zakończenie naszych rozważań o człowieku, podam proste, ale wielce skuteczne ćwiczenie w poznaniu i opanowaniu swoich reakcji i utrzymaniu spokoju.
Po pierwsze: zanim podejmiemy jakiekolwiek działanie, uspokójmy umysł i ciało.
Po drugie pamiętamy: że myśl tworzy.
Po trzecie pamiętamy, że jesteśmy tam, gdzie nasza myśl.
Po czwarte: rozpoczynamy „dzieło naprawy swojego przejawu”.
Jest dwanaście przestrzeni (poziomów), które na nas oddziałują i z których docierają do nas bodźce. Nazywane są często piętrami, przestrzeniami, poziomami. Na każdej przestrzeni działają swoiste częstotliwości, które wywołują ściśle określone reakcje.
Weźmy więc w swoje „ręce” nasze ciało i świadomie wprowadzajmy poszczególne energie w/w poziomów. Jak to uczynić ?
Po wyciszeniu ciała ( około 10 sek) wyobrażamy swoje ciało jak oblepione jest skorupą (to różnego rodzaju myślokształty, emocje, które są jak infekcje i utrzymują niską wibrację ciała).
Zaczynamy licząc od 1 – do 12 i przenosimy nasze ciało na wyższy poziom (z parteru) na pierwsze piętro budynku, składającego się z 12 pięter. Unosimy w ten sposób naszą świadomość zewnętrzną (ciała) w nową częstotliwość. Po doliczeniu do dwunastu, przenosimy nasze ciało na następne piętro i tam trwamy również licząc do 12 – u.
Po kolei przenosimy się na następne piętra, aż do dwunastego. Zmiana częstotliwości na poszczególnych „piętrach” zmienia „środowisko” dla naszych „infekcji”. Odpadają więc kolejno na następnych piętrach. Na dwunastym, jesteśmy już pozbawieni wszelkiego balastu. Najlepiej byłoby stale utrzymywać świadomość na 12 piętrze. Z uwagi jednak na bieżące wydarzenia, które ściągają naszą uwagę w dół, starajmy się jak najczęściej przypominać ciału, że jesteśmy na 12 piętrze i ta przestrzeń chroni nas od niekontrolowanych reakcji. Cokolwiek robimy, czynimy, powinniśmy stale pamiętać, że nasza myśl jest na najwyższym piętrze. Ciało bardzo szybko nauczy się jak to pogodzić z czynnościami życia codziennego. Zaufajmy sobie! Świadomie ćwiczmy tyle razy, ile uznamy to za konieczne. Nie ustalajmy czasu ćwiczeń. Sami stwierdzimy, kiedy ciało nauczyło się naszych poleceń.
Życzę szybkich efektów! I to by było na tyle.

Człowiek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz