sobota

CZY NA PEWNO KONIEC ŚWIATA ?


Często rozważałem nad przyczyną celowego skupiania myśli ludzkich zbiorowości na sztucznych programach, masowego rozpowszechniania różnych fikcji, które nie mają żadnego potwierdzenia w codziennej rzeczywistości.
Można z łatwością stwierdzić, że są to mechanizmy do manipulowania człowiekiem nieświadomym.
Fikcje propagowane przez autorytety doprowadzają do chaosu myślowego, konfliktów między istotami ludzkimi. Z obserwacji ludzkich reakcji i zachowań wynika prosty wniosek : celem takiego działania jest skupianie myśli na zjawiskach, które wywołują lub będą wywoływały lęk, stopniowo przeradzający się w panikę a także rodzą stałą niepewność o życie swoje, rodziny, potomstwa czy narodu. Dzień powszedni staje się coraz trudniejszy, tracimy spokój, radość życia i radość z przyjaźni.
W takim momencie powinniśmy „przystopować” w ocenie wszelkich prawd, które opierają się na fikcjach, dogmatach religijnych i wyciągnąć dla siebie wniosek.
Dopóki tego nie uczynimy, wszelkie gwałtowne zjawiska będziemy uważali za szereg przypadków lub karę od bogów.
Zapominamy, że nauka została powołana przez religie !!
Z grona swoich „twórców” religie powołały „swoich” badaczy , „swoich „naukowców” i „swoich świętych”.
Zawsze doskonale przygotowani w tajnych zakonach, ugrupowaniach mieli za zadanie „głosić” jedynie słuszne prawdy. Wszelkie badania prowadzone w sprzeczności z prawdami religijnymi były potępiane a jednostki je głoszące poddawane torturom i eliminowane ze społeczeństwa.
I jeszcze dziś wszelkie odkrycia nie „zatwierdzone” przez oficjeli religijnych nie zostają akceptowane a oficjalnie potępiane.
Taki sposób okazał się bardzo skuteczny, ponieważ kodował „na siłę” w ludzkie podświadomości lęk przed karami boskimi.
Utrwalany przez wieki lęk stał się „naturalnym”kodem, sztucznym „bytem – tworem” nieustannie kierującym nami w codziennym życiu.

Wszyscy odczuwamy pewien niepokój.
Koniec świata ciągle się „przesuwa w datach”, jesteśmy straszeni nieuchronnymi kataklizmami.
O tym procesie, ale nie o końcu świata, informowały nas wszelkiego rodzaju stare księgi, podania i legendy …
Obecnie przechodzimy w świat energetyczny, w którym sami wydajemy wszelkie decyzje w stosunku do naszych form, ciał. Religie ten obszar naszej Całości nazywają niebem i grożą konsekwencjami za przekroczenie zakazanej granicy („Drabina Jakubowa” , wieża Babel itp”).
Przejść musimy jakby odwrotnie do skutków. To jakby powrót do łona.
Odwrotność umożliwi nam poznawanie tzw. przyczyn wszelkich zjawisk, czy tworzenia form itd. To jest nowe środowisko, przestrzeń w której nasze obecne teorie staja się zupełnie bezwartościowe. Uwaga nasza skupiać się będzie na nowych zjawiskach i nowych zachowaniach wszelkich form.
Klucz Życia informuje, że przechodzimy na drugą stronę ramienia wagi: z materii (+) - w świat równoległy – antymaterię (-).
Aby temu podołać ludzie powracają (zgodnie z Kluczem) do tzw. pierwowzoru Form ciał Ziemskich.
Jest to tzw. Energotyp, który nie podlega żadnym „krzyżówkom”. (każda planeta we Wszechświecie posiada swój niepowtarzalny energotyp).
Obecnie powracają nasze dawne predyspozycje, możliwości ciała fizycznego itp. Powracamy do 100 % sprawności ciała fizycznego, z wyglądu na ok. 20 lat niewiasty, 25 lat mężczyźni. W tym momencie nasza forma zupełnie nie podlega temu, co tak głęboko mamy zakodowane – śmierci.
Do nowych zjawisk w nowej przestrzeni należy się świadomie przygotować i zastosować pewną dyscyplinę wobec swego ciała i kontrolę jego reakcji.
Powoli ale systematycznie należy sobie powtarzać :
  • posiadam ciało ale nim nie jestem,
  • kontroluję mechanizmy mego ciała aby nim samodzielnie sterować,
  • moje ciało jest jedynie wyrazem mego indywidualnego przejawu TU i TERAZ !;


To zaledwie początek świadomego sterowania swoją Indywidualnością, a następne czynności będą powstawały w miarę poznawania nowej przestrzeni a w niej - naszego świadomego udziału.
Nikt nas do tej nowej Rzeczywistości nie przygotował ale to nie zmienia faktu, że musimy do tego samodzielnie i z pełnym zrozumieniem dojść.
Zapewne początek będzie dość oszałamiający. Ale tylko w pierwszej fazie. Wiekami gromadzone energie i wiedza ułatwią nam poruszanie się po nowych przestworzach Rzeczywistości. Uruchomić musimy jednak zrozumienie, jak można zmienić funkcje a zarazem i zachowania swojego ciała.
Polecam „odkrycia” tzw. nowej biologii Bruce Liptona.
Odkrył coś , co ułatwi nam szybkie i łagodne przystosowanie się do nowych warunków. Ciało będzie można świadomie „przekształcać” wg nowych warunków bytu.
Nowe warunki umożliwiają uruchomienie nowych mechanizmów i środków do poruszania i pobytu w nowych przestrzeniach.
Podobnie jak budowa pojedynczej komórka ciała, która zawiera w sobie program dla formy - uruchamiają mechanizmy, które umożliwiają w ciele zmiany . Zmiany utrwalają nowe czynności i „zadania” dla DNA.
Nowy program zaczyna „przemianę” w całym organizmie.
Przemianę koordynuje i zatwierdza mechanizm zawarty w DNA.
Tak na marginesie, „odkrycie” Liptona jest jedynie przypomnieniem zapomnianych możliwości człowieka.
Całe wieki mieliśmy przed sobą szereg informacji zawartych w różnych symbolach czy znakach, ale oczy nasze tego nie widziały, ponieważ kodowano nam fikcyjne treści niezgodne z Prawami Uniwersalnymi.
Symbole dawały ludziom dociekliwym możliwości „rozszyfrowania” treści w nich zawartych.
Jednostki szukające odpowiedzi, czy informacji w symbolach były niestety ( i są nadal) piętnowane, wykluczane ze środowisk, rodzin czy społeczeństw.
Prawa boskie zatwierdzane i utrwalane wiekami nadal trwają i „mają się dobrze”.


Powinniśmy pamiętać, że 90 % istnień ludzkich, które identyfikują się z jednorazowym ciałem czy jednorazowym byciem, wierzą w zakodowany pewnik, że posiadają ciało jako dar miłości swego stwórcy i „zapieczętowany program” zwany duszą !
Koniec świata to koniec wszelkich wiar, to powrót do konieczności samodzielnego myślenia i współpracy z drugim człowiekiem . Stworzony bóg rozdzielił ludzi i skazał ich na życie na bezludnej wyspie. Wiekami przesycani lękiem i obawami zapominamy, że Jutro jest przed nami !
Do jutra przygotowujemy się Dziś ! Problemy rozwiązujemy dziś a nie jutro.
Rozpoczynamy niejako w zakończeniu jednego procesu i zaczynamy następny. (Środkowy fragment obrazu Michała Anioła w Kaplicy Sykstyńskiej – Koniec świata).
Należy tutaj wspomnieć o naszych początkach – Słowianach.
O wszelkich procesach dotyczących Ludzkości i Wszechświata mogliśmy się dowiedzieć z pradawnej wiedzy Słowian. Nie bez przyczyny likwidowano wszelkie informacje i fakty o Słowianach.
Słowianie posiadali i przekazywali informacje na temat człowieka, jego budowy - jako wzoru i podobieństwa do całego Wszechświata oraz celu jego „podróży” po wszelkich zakątkach
Uniwersum.
Szczegółowe informacje o Słowianach opiszę w następnym artykule.
Koniec świata, śmierć ciała - te sztuczne pojęcia należy pozostawić za sobą. Te pojęcia - kody, tkwią w nas jak drzazgi , które boleśnie ranią i skupiają naszą uwagę i umysł na sprawach mało istotnych.
Zapewne pojawią się pytania, wątpliwości, co z nimi zrobić ? Jedyna odpowiedź to zwracać się do Siebie.
Do Siebie !
W sobie posiadamy odpowiedzi na wszelkie pytania, problemy i możliwości ich rozwiązania. Intelekt i synteza mogą wiele pomóc.
Wspomagać się wnioskami i własnym doświadczeniem a nie autorytetami. Doświadczenia i procesy są indywidualne a nie zbiorowe. Wnioskami można się dzielić ale nie powielać doświadczeń jako dowodu na uzyskane wnioski.



To nie jest to samo. Wnioski indywidualne to własny trud doświadczenia.

 
Człowiek

03.03.12


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz